Zasiej w sobie artystę, czyli sztuka i konopia

utworzone przez | lip 1, 2023 | Bez kategorii | 0 komentarzy

Artysta to taki zawód, który wymaga ogromnego wkładu rzemiosła, długiej wyboistej drogi prób i błędów, odpowiednich znajomości i gwiazdki z nieba do sukcesu. Natomiast czy ktoś pomyślał co dzieje się w głowie artysty kiedy szuka inspiracji? Co stymuluje jego kreatywność? W co wierzy, co widzi i jak czuje? Czy to algorytm zakorzeniony w DNA? Czy to DNA to wrażliwość?

Zarówno w tych czasach jak i dawniejszych, na błędy nigdy nie było za dużo miejsca. Sztukmistrz zawsze zmaga się z oczekiwaniami, krytyką, opinią, reputacją i oceną. I to zawsze jest ogromnym ciężarem na szali psychiki. Sztukę można stworzyć samemu z powodu przypływu inspiracji i nonszalancko się ogłosić, ale można też tworzyć je na zlecenie pod presją czasu i wymagań. Jak wtedy rozluźnić swoje nerwy?Przed sztalugą, na scenie, na parkiecie, zawsze i wszędzie, sztuce towarzyszyła używka, która inspirowała młodych, starych, czarnych, białych, biednych i bogatych. A imię jej: konopia.

Konopia to “magiczna roślina”, o ogromnej sile prozdrowotnej, podleczającej (lub inaczej – stymulującej) holistycznie ludzkie ciało. Nie testowana wówczas laboratoryjnie tylko siana w domowych warunkach, zakorzeniała się swobodnie w życiu artystów, ponieważ psychodeliczne doznania wywodzące się z dymu zawierającego THC (jeden z ponad 100 fitokannabinoidów) odpowiadały za stan rozluźnienia, uniesienia i wizji. I najczęściej o te wizje chodziło.

Popkultura. Konopia nie jest znana tylko z powodu muzyki reggae i Bob’a Marley’a. Ona ujawniła się również na scenie jazzowej, którą stworzyli zniewoleni afroamerykanie. Później palili ją prekursorzy, czarni bohaterowie jazzu: Miles Davis czy Louis Armstrong (który nota bene stworzył określenie na palenie jointów “muggle smoking” ), natomiast na cześć innego muzyka jazzowego powstało określenie na palenie konopi: mezzroles. Znane subkulturowe określenia to: jive, jazz, weed, four-twenty, 420, chronic, itp. Natmiast „Międzynarodowy Dzień Reggae to data istotna dla wielbicieli stylu muzycznego pochodzącego z Jamajki. Święto fanów Boba Marleya to nie tylko czas na słuchanie piosenek bez ograniczeń, ale też możliwość promocji muzyki, aby zarazić miłością do niej kolejne osoby.” Przypada na 1 lipca.

Artyści, którzy nadszarpnęli swoją reputację i przyznali się do palenia konopi to (tylko między innymi): Jimi Hendrix (muzyk), Abbie Hoffman (performer polityczny), Hunter S. Thompson (pisarz i dziennikarz), William S. Burroughs (pisarz), John Lennon (muzyk), Robert Anton Wilson (myśliciel, legenda kontrkultury), Oliver Stone (reżyser), Morgan Freeman (aktor), Jack Nicholson (aktor), Rihanna (piosenkarka), Bob Dylan (muzyk i noblista) i wielu wielu innych.

Główną cechą artysty jest wrażliwość. To ona pozwala dostrzegać więcej, czuć więcej, widzieć więcej, rozumieć więcej. Ta cecha to nośnik konfrontacji, a w rękach artysty powód do interpretacji własnymi środkami. Na jakiej podstawie? Jak się okazuje, wspomniane wcześniej THC, ma właściwości odprężające, przeciwbólowe, poszerza percepcję i doznania psychoaktywne, a nawet psychodeliczne. Ale co jeśli ta wrażliwość ich przerasta?

Jak wskazują na to książki, biografie, autobiografie, badania naukowe, wielu artystów, którzy tworzyli, a nawet stali się prekursorami, mierzyło się z chorobami psychicznymi – wówczas nie do końca jeszcze znanymi. Do głównych schorzeń należała: depresja, zaburzenia lękowe, choroba dwubiegunowa, schizofrenia (co ciekawe nawet powstało takie określenie w sztuce malarskiej jak: “sztuka schizofreniczna” lub “sztuka psychopatologiczna”). Szaleństwo, a raczej choroby psychiczne, przejawiały się u tak znakomitych artystów jak (tylko między innymi): Francisco Goya, Vincent van Gogh, Edvard Munch (malarze), Ludvig van Beethoven, Piotr Czajkowski (kompozytorzy), Sylvia Plath (pisarka), Mark Twain (pisarz), Kurt Cobain (muzyk), Marilyn Monroe (aktorka), itd.

Odwiecznym pytaniem, które zadają sobie melomani, pasjonaci, naukowcy, historycy sztuki czy muzykolodzy jest to: czy zaburzenia psychiczne są ceną za kreatywność? Bo jakże wybitne są dzieła artystów wymienionych wcześniej? Jak się okazuje, mania w chorobie dwubiegunowej nawołuje chorego do procesu twórczego; w schizofrenii sztuka ma charakter terapeutyczny, a w depresji daje wytchnienie i kontemplację (np. nad składnikami sztuki – melodii, kolorów, konsystencji, perspektywy).

Jak możemy się domyślić, sztuka może być często lekiem dla chorych psychicznie, wrażliwych; może być powodem do życia, bo ich wyjątkowe percepcyjne myślenie i wizjonerski ogląd świata zostają przeniesione na twórczość, która ostatecznie okazuje się być doceniona, a wtedy oni stają się zmotywowani.

Wracając do konopi, te po które sięgają artyści, zawierające zakazany w Polsce kannabinoid THC (dozwolone stężenie wynosi 0,2%) są niekończącym się tematem dobrych i złych czynników. Z biegiem lat, kiedy konopia została głębiej przebadana, dowiedziono że za większość tych dobrych czynników odpowiada CBD, którą odnajdziemy w produktach konopi siewnej jak olejki CBD. Od teraz to konopia siewna zyskuje popularność, ponieważ pomimo braku działania psychoaktywnego działa rozluźniająco, motywująco, a CBG pobudzająco – również kreatywnie!

Być może wchodzimy w czas kiedy używki psychoaktywne będą już passé, a rozpocznie się nowa fala, fala “self care”. I w tym przodować będzie olejek konopny, olejek CBD.

 

Podobne wpisy

WEGAŃSKIE LODY KONOPNE Z MATCHA

Matcha konopna Większość z nas spotkała się z pojęciem „matcha”, czyli sproszkowanej herbaty. Tradycyjnie wytwarzana jest z zielonej herbaty,...